4. Opis geostanowiska: | W nieczynnym kamieniołomie, w kilku ścianach o różnej wielkości, odsłonięte są utwory, należące do trzech jednostek litostratygraficznych, wyróżnionych w oksfordzie w południowo-zachodnim obrzeżeniu Gór Świętokrzyskich. Są to (od najstarszych): "warstwy jasnogórskie", "wapienie morawickie", "wapienie siedleckie".
Około 1,5 m odcinek profilu "warstw jasnogórskich" dolnego oksfordu odsłonięto u podnóża skarpy w południowo-wschodniej części wyrobiska (fot. 1). Warstwy zapadają ku NW, u podnóża skarpy pod kątem ponad 20-27 stopni, zaś na spłaszczeniu ponad nią pod kątem 35-40 stopni. Widoczne są tu ławice twardych jasnoszarych wapieni, z wkładkami kruchych popielatych margli, wykazujących oddzielność łupkową. Wapienie wykazują strukturę gruzłową (tzw. "warstwa bulasta"). Na powierzchniach stropu i spągu ławic stosunkowo licznie spotyka się muszle amonitów, charakterystycznych dla poziomu Cordatum dolnego oksfordu, a ponadto muszle ramienionogów. Można je też znaleźć w zwietrzelinie u podnóża ścianki. W skale, na powierzchniach przełamów widoczne są, ciemniejsze od tła skalnego, fragmenty kielichów gąbek, z charakterystyczną siateczkową strukturą wewnętrzną (fot. 2) oraz liczne plamki tuberoidowe, pochodzące od gnijącej materii organicznej (tu: ciał gąbek i kolonii cyjanobakterii). Wąska, parometrowej wysokości ściana skalna, ograniczająca skarpę od wschodu, zbudowana jest z wapieni z tuberoidami.
Młodsze utwory oksfordu, należące do kompleksu "wapieni morawickich", odsłaniają się w ściankach, o wysokości kilku metrów, rozsianych na zboczach kamieniołomu w jego południowo-zachodniej części. Na podstawie fauny, znalezionej w innych odsłonięciach wiadomo, że okres osadzania "wapieni morawickich" trwał od oksfordu środkowego po początek późnego oksfordu. Dogodne do obserwacji ich odsłonięcie znajduje się w zachodniej części kamieniołomu, gdzie od czasu do czasu podbierane są bloki skalne (fot. 3). W wyrobisku, któremu eksploatacja nadała kształt amfiteatru, wysokość ścian sięga 7 m. Warstwy o grubości kilkudziesięciu centymetrów, zapadają pod kątem kilkunastu stopni ku WNW. Widoczne są tu jasnobeżowe wapienie tuberoidowe, typowe dla tego wydzielenia, zbudowane przede wszystkim z przekrystalizowanego mułu węglanowego - drobnokrystalicznego mikrytu. Na świeżych powierzchniach skalnych widoczne są ciemniejsze plamy. Oprócz drobnych plam tuberoidowych i fragmentów pokruszonych muszli (fot. 4), znajdują się nieco większe, nieregularne, będące fragmentami kielichów gąbek, w części zaś będące strukturami pozostawionymi przez cyjanobakterie (fot. 5). Rzadziej spotyka się efektowne muszle ramienionogów Rhynchonellidae (fot. 6), amonitów Perisphinctidae i belemnitów.
Najmłodsze utwory odsłonięte są w północnych ścianach kamieniołomu (fot. 7). Należą do "wapieni siedleckich" górnego oksfordu. Są twarde i zarazem silnie pokruszone na skutek silnego nacisku tektonicznego, który miał miejsce podczas laramijskich ruchów górotwórczych na przełomie jury i kredy, a ponadto dzięki prowadzonej tu niegdyś eksploatacji z użyciem materiałów wybuchowych. Względy bezpieczeństwa uniemożliwiają prowadzenie obserwacji bezpośrednio w ścianach. Nie jest to jednak większą stratą, ponieważ wapienie te zbudowane są z monotonnego beżowego mikrytu, pozbawionego jakichkolwiek skamieniałości, które byłyby widoczne makroskopowo. Natomiast uwagę zwraca wyjątkowo duża miąższość niektórych ławic (do ponad 4 m), lepiej dostrzegalna z bezpiecznej odległości, a spowodowana ich "sklejeniem" (amalgamacją). Amalgamacja ławic nastąpiła pod wpływem nacisku tektonicznego, w sąsiedztwie strefie uskoków, w której znalazł się kamieniołom.
Utwory odsłonięte w kamieniołomie w Tokarni powstały w środowisku otwartego szelfu, na głębokościach przekraczających zasięg falowania, czyli wynoszących co najmniej kilkudziesięciu metrów. W początkowym okresie, podczas tworzenia "warstw jasnogórskich" i "wapieni morawickich", dno morskie było licznie kolonizowane przez gąbki i cyjanobakterie. W późnym oksfordzie, gdy powstawały "wapienie siedleckie", dno morskie tego obszaru stało się niemal pustynią ekologiczną. |